czwartek, 18 lipca 2013

ROZDZIAŁ 2

  Już wchodzę do pokoju One Direction. Niall zaprosił mnie nie konsultując tego z pozostałymi członkami, więc trochę się boję. Uff. Na szczęście nie wydawali się rozczarowani moim przyjściem, wręcz przeciwnie: wydawali się mile zaskoczeni. Zayn - jak zwykle uroczy - zrobił mi kawę, a Liam posadził mnie na kanapie. Zaczęli ze mną rozmawiać mocno się we mnie wpatrując co było trochę krępujące :
- Skąd jesteś ? - zaczął rozmowę Louis
- Mieszkam w Liverpoolu, urodziłam się tam, ale 10 lat, spędziłam w Irlandii. Przeprowadziłam się, bo mój tata tam pracował. 
- Naprawdę ? Pochodzę z Irlandii - odparł zaskoczony Niall
- Tak, pięknie tam jest. Jak jeszcze tam mieszkałam miałam swój zespół ze znajomymi, ale wkrótce się rozpadł. Śpiewałam w  nim, ale nie potrwało to długo. Jednak ten czas spędzony z zespołem był najlepszym jaki przeżyłam. Czułam wtedy, że gdy śpiewam jestem innym człowiekiem. Szkoda, że te czasy się skończyły. - z łzami w oczach powiedziałam moją histiorię
- To niesamowite, że można mieć tyle wspólnego z własną fanką!- zakończył rozmowę Niall.
 Harry w trakcie całej rozmowy się nie odzywał, jakby nie pasowało mu moje towarzystwo. Miałam wrażenie jakby wyczuł to, że coś czuję do Nialla. I nagle powiedział : 
- Jesteś fanką naszej muzyki czy jednego z nas ? 
- Kocham waszą muzykę i wy też wydajecie się uprzejmi, ale nie żebym się w was zakochała... - skrępowana skłamałam
- Harry! Uspokój się jak się zachowujesz. Naskakujesz na nią jakby ci coś zrobiła. Przecież tylko nas odwiedza! - wybronił mnie Niall
- No właśnie jest taka sprawa... - odparłam niepewnie - przyjechałam tu na koncert, nie wiedząc, że was odwiedzę. O tej porze nie mam jak wrócić do domu, a nie mam kasy na taxi
- Żaden problem! Możesz u nas przenocować. - zaproponował mi Liam
- Dziękuję za propozycje, ale chyba muszę odmówić, nie ma miejsca. - zaniepokojona powiedziałam
- Jasne, że jest. Nie martw się. - zapewnił Zayn
   Po kilku godzinach, gdy zapadł zmrok nadszedł czas, aby położyć się spać. Kiedy szukałam wolnego łóżka natrafiłam na Nialla : 
- Szukasz swojego łóżka? Chodź ! 
 Poszłam za Niallem, gdy znalazłam się w jego sypialni: 
- Ale to twoja sypialnia. Szukam swojego łóżka.
- Moje jest wystarczająco duże, zmieścimy się. - stanowczo odparł Niall........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz