Podeszłam bliżej do łóżka Nialla, a on delikatnie mnie
na nim położył. Serce zaczęło mi walić, ale Niall swoim pocałunkiem
bardzo mile je uspokoił. Gdy dotykałam własnymi ustami jego ust czułam
się jak w niebie, ale wszystko się skończyło gdy do pokoju wszedł Harry,
żeby pożegnać się z kolegą. Zezłościł się i zaczął krzyczeć:
-
Wiedziałem, że nie trzeba było jej tu przyprowadzać. Ona od razu
wpatrywała się w ciebie, ale nie wiedziałem, że jest wstanie zrobić
takie coś !!!
- Po pierwsze to ja zacząłem, a po drugie do niczego nie doszło. Ja zacząłem ją całować i na tym się skończyło. - zaczął wyjaśniać całą sytuację
Harry nie wierzył w to prawdopodobnie dlatego, że Niall miał policzek pobrudzony moją szminką. Krzyki obudziły resztę chłopaków :
- Co się stało ? - odparł Louis
- To się stało, że ona - Harry pokazał na mnie palcem - dobiera się do Nialla !
- Wcale nie ! - krzyknął Niall - To ja, a Ashley nic nie zrobiła. W dodatku tylko się całowaliśmy
- Harry, o co ci chodzi przecież to nic złego. Nasz Niall się zakochał. - zaczął nabijać się z Nialla Zayn.
Po długiej, napiętej rozmowie - jeśli można było to nazwać rozmową - znowu zostaliśmy sami w pokoju Nialla......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz